Jaki przyjechał na Opolszczyznę, by ogłosić, że są pieniądze na dwie wielkie inwestycje. Rząd znalazł 250 mln zł na obwodnicę Niemodlina, o którą mieszkańcy - jak przypomniał nasz gość - zabiegali od 17 lat. Jeszcze większa inwestycja zostanie zrealizowana w Brzegu - na obrzeżach miasta za pół miliarda złotych ma zostać wybudowane najnowocześniejsze więzienie w Europie, w którym będzie miejsce dla 1,5 tysiąca osadzonych, 300 miejsc pracy i hale dla 450 pracowników. Jakiego zapytaliśmy, dlaczego ten zakład karny nie powstanie w Opolu, które wstępnie było wymieniano jako najbardziej prawdopodobna lokalizacja.
- O tę inwestycję zabiegało sto samorządów. Bardzo mi zależało, żeby została zlokalizowana w Opolu, ale w pewnym momencie było tak, że ja robiłem wszystko, by tak się stało, a miasto mnożyło problemy, domagało się choćby, by to inwestor przygotował działkę. Skoro Brzeg nie stawiał takich warunków, wybór mógł być tylko jeden - tłumaczył.
Jakiego pytaliśmy o dalsze polityczne plany, związane między innymi z rozważanym przez media scenariuszem, w którym kandyduje na prezydenta Warszawy. Stwierdził, że decyzja, kto będzie kandydował, jeszcze nie zapadła a on sam nie jest pewien, czy by przyjął taką ofertę. Dodał, że jest przez niektórych w Warszawie postrzegany jako "zbyt opolocentryczny", stwierdził jednak, że być może - choć wcale go to nie cieszy - w kolejnych wyborach będzie musiał kandydować z innego okręgu wyborczego. Jak twierdzi, dostał już sygnały, że w tej kwestii będzie się musiał "oddać do dyspozycji".