Surowy wyrok wydany na Kowalczyków zadziałał mobilizująco na opinię publiczną.
Skłonił różne środowiska do podjęcia protestów w obronie braci. Zbierano podpisy, wysyłano apele o złagodzenie kary. Pod listem do Rady Państwa łącznie udało się uzbierać 6 tys. podpisów. List ten opinia publiczna w Polsce mogła poznać dzięki Radiu Wolna Europa. Z podobnymi apelami wystąpiły wadze kościelne. W marcu 1973 r. protestował Kongres Amerykańsko-Polski.
Efektem protestów było zastosowanie prawa łaski. Jerzemu Kowalczykowi zamieniono karę śmierci na 25 lat pozbawienia wolności. – Zmieniono śmierć przez powieszenie na powolną śmierć przez dożywotnie uwięzienie – oceniał Jerzy Kowalczyk.
W lutym 1976 r. do Rady Państwa wpłynął apel o zastosowanie prawa łaski wobec Kowalczyków. Podpisało go 121 znanych intelektualistów. W następnych latach o uwolnienie braci apelował Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela oraz uczestnicy głodówki zorganizowanej przez KOR w Podkowie Leśnej.
Po 1980 r. w związku z powstaniem Solidarności, nasiliła się społeczna kampania o uwolnienie więźniów politycznych. Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ Solidarność wnosiła o przerwę w odbywaniu kary.
– Tworząca się opozycja zaczęła widzieć, że ustrój nie jest taki silny. Był to pewien ciąg logiczny, który służył polskiej opozycji. Doprowadziło to do tego, że w 21 postulatach gdańskich postawiono ten problem. Puszczono wszystkich, a Kowalczyków nie. Postulat nie został zrealizowany – zauważa mecenas Cyryl Ratajczak.
W obronie braci Kowalczyków w listopadzie 1980 r., wystosowano również list do przewodniczącego Rady Państwa PRL Henryka Jabłońskiego. Proszono o ich ułaskawienie. Pod listem podpisali się m.in. Wisława Szymborska, Stanisław Lem, Daniel Olbrychski, Kazimierz Dejmek…
„Domagamy się tego w imieniu humanitaryzmu i elementarnych zasad moralnych, nakazujących przeciwstawienie się aktom niesprawiedliwości i okrucieństwa, a także w imię zasady, iż wysokość kary winna być zgodna ze społeczną oceną wielkości winy i odpowiadać rozmiarom szkód społecznych z winą tą związanych” – pisano.
W grudniu 1980 r. w Gdańsku powstał Komitet Obrony Więzionych za Przekonania, który domagał się wypuszczenia wszystkich więźniów sumienia. Z żądaniem uwolnienia braci wystąpili także studenci łódzkich uczelni, a Krajowy Zjazd NSZ wystosował list do Rady Państwa z postulatem amnestii dla Kowalczyków.
25 maja 1981 r. niemal w całym kraju odbyły się demonstracje i marsze uliczne w obronie więźniów politycznych, zorganizowane przez NSZ. Ulicami Opola, po mszy w katedrze, przeszła wielka manifestacja. Niesiono transparenty z napisami „Uwolnić więźniów politycznych” i „Dosyć kary dla braci Kowalczyków”. W Katowicach maszerowano z hasłem „Zamienić Gierka na braci Kowalczyków”.
Wszystkie działania przyniosły pozytywne rezultaty dopiero po zakończeniu stanu wojennego. Rada Państwa ułaskawiła Kowalczyków. Zostali przedterminowo zwolnieni. W 1983 r. wolność odzyskał Ryszard. Dwa lata później więzienne mury opuścił Jerzy.
– W więzieniu straciłem zdrowie, teraz jestem inwalidą – opowiada Jerzy.
Posłuchaj odcinka nr 12: