Opolski WOPR już rozpoczął przygotowania do tegorocznego lata. -
Kwiecień to czas na sprawdzenie sprzętu, podreperowanie go, ewentualne przygotowanie pomostów - mówi Dariusz Krawiec, z-ca prezesa zarządu opolskiego WOPR-u.
W ostatnim tygodniu kwietnia stanice nad jeziorami Turawskim i Nyskim, a także w Kędzierzynie-Koźlu i na rzece Odrze w Brzegu będą już gotowe. Od tego czasu ratownicy mają tam dyżurować, do maja w systemie weekendowym. Potem już coraz częściej aż do rozpoczęcia letniej akcji.
Z urzędu marszałkowskiego opolski WOPR otrzymał na ten rok 90 tys. zł na organizację pomocy i ratowanie osób, które uległy wypadkowi lub są narażone nas niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Z tych pieniędzy nie ma możliwości doposażać stanic. Ta suma w większości przeznaczona będzie na opłacenie pracy ratowników na opolskich akwenach.
- Płace ratowników są dość niskie, utrzymują się na bazie stawek minimalnych, 13 zł za godzinę pracy. To raczej oferta dla osób młodych, studentów - wyjaśnia Krawiec.
Co ciekawe choć płace słabe rośnie liczba chętnych do udziału w szkoleniach ratowników wodnych. W tym roku jest ich znacząco więcej niż przed rokiem. Kurs już się rozpoczął, ale można jeszcze dołączyć. Jest on zakończony egzaminem państwowym. Otrzymywane zaświadczenia są honorowane także poza granicami kraju, gdzie również szukają sobie pracy opolscy ratownicy.