W meczu 6. kolejki Fogo Futsal Ekstraklasy Dreman Exlabesa Opole Komprachcice zwyciężył w Stegu Arenie Legię Warszawa 2:1. Po tej wygranej opolanie awansowali na siódme miejsce w tabeli rozgrywek.
Wynik otworzyli gości w 5. minucie meczu. Po składnej, szybkiej akcji Jarosłav Zmiivskyi strzałem tuż przy słupku pokonał bramkarza Dremana i Legia objęła prowadzenie 1:0. Gospodarze zaraz po wznowieniu gry mogli doprowadzić do wyrównania. Bliski szczęścia był Sebastian Szadurski. W kolejnych minutach gospodarze zepchnęli rywali do głębokiej defensywy. Futsaliści z Opola stworzył kilka dobrych okazji do wyrównania, brakowało jednak skutecznego wykończenia. W drugiej części pierwszej połowy gra się wyrównała. Raz jeden, raz drugi zespół atakował bramkę rywali. Jednak bez finalnego efektu.
Po zmianie stron Dreman zdołał doprowadzić do wyrównania. W 27. minucie meczu po dobrze rozegranym rzucie wolnym Felipe znalazł drogę do siatki rywali. W następnych minutach gospodarze cały czas mieli optyczną przewagę i dążyli do zdobycia kolejnych bramek. Z kilku znakomitych okazji Dreman wykorzystał jedną. W przedostatniej minucie Felipe z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki i zapewnił swojej drużynie komplet punktów.
- To dla nas bardzo ważne trzy punkty – mówi Marek Bugański, zawodnik Dremana.
- To był trudny i potrzebny mecz na przełamanie, bo gramy w tym sezonie w kratkę. Wygraliśmy wcześniej dwa mecze, dwa mecze przegraliśmy i to dość pokaźnie. Więc taki mecz walki z happy endem na pewno nam się przyda. Podbuduje troszeczkę morale. Pokaże, że możemy nie koniecznie w pierwszej połowie, ale dążąc do tego przez 40 minut wygrać mecz.