Ubiegły rok upłynął pod znakiem rekordowo niskiego bezrobocia w powiecie nyskim. Pod koniec grudnia, bez pracy pozostawało tam 6,8% mieszkańców.
Przez wiele lat, Nysa pozostawała jednym z tych powiatów na Opolszczyźnie, gdzie o pracę było najtrudniej. Jak zauważa dyrektor miejscowego urzędu pracy Małgorzata Pliszka, w poprzednim roku liczba niepracujących była o ponad połowę mniejsza niż jeszcze 5 lat temu.
- W roku 2015 mieliśmy zarejestrowanych ponad 6 tysięcy osób. Rok 2019 był tym, który był najlepszym dla powiatowego rynku pracy. Jeżeli chodzi o liczbę zarejestrowanych, to ona w ciągu całego roku wahała się tak w granicach 3200 do 2800 osób na koniec grudnia - wyjaśnia.
Kierownictwo urzędu martwi jednak fakt, że stopa bezrobocia spadała jedynie do lipca ubiegłego roku. Po tym czasie odsetek osób pozostających bez pracy utrzymuje się na podobnym poziomie. Wpływ na to może mieć między innymi mniejsza liczba ofert pracy, których w ubiegłym roku było o około 20% mniej niż 12 miesięcy wcześniej.
W dalszym spadku bezrobocia w powiecie może jednak pomóc planowane na 2. połowę roku rozpoczęcie rekrutacji do powstającej pod Nysą fabryki komponentów do baterii aut elektrycznych. Miejscowy urząd pracy planuje też kolejne programy mające na celu skuteczną aktywizację bezrobotnych.