W okresie mniejszego zapotrzebowania na zorganizowane wyjazdy, nowy nabytek ma być wykorzystywany także na regularnej linii pomiędzy Nysą a Opolem.

- Od dawna nie dokonywaliśmy takich zakupów - przyznaje Beata Juralewicz, prezes PKS Nysa.

- Chcielibyśmy poprawić wizerunek, ponieważ sprzęt którym dysponujemy jest już mocno wyeksploatowany i chcemy, żeby nasi pasażerowie, klienci naszego przedsiębiorstwa, mieli jak najlepszy komfort podróżowania - dodaje.

Autobus dysponuje 46 miejscami siedzącymi i spełnia normę emisji spalin EURO 6. Na pokładzie znajduje się także toaleta czy system wideo. Zakup pojazdu będzie kosztował spółkę prawie pół miliona złotych netto, a koszt ten zostanie rozłożony na 66 rat leasingowych.

To jednak nie koniec inwestycji. W ciągu dwóch miesięcy do Nysy ma trafić autobus zasilany energią elektryczną. Władze spółki chwalą się, że nyski PKS będzie jednym z pierwszych w kraju, w którym wykorzystywany będzie pojazd z tego typu napędem.