Radio Opole » Radio Opole w powiecie nyskim (DAB+) » Informacje z powiatu nyskiego

Informacje z powiatu nyskiego

2024-10-14, 05:46 Autor: Grzegorz Frankowski

Pięć setów rywalizacji bez szczęśliwego zakończenia. PSG Stal Nysa przegrywa ze Stilonem Gorzów

Mecz Stal - Stilon - [fot: Mario]
Mecz Stal - Stilon - [fot: Mario]
Bez końcowego sukcesu zakończyło się pierwsze w tym sezonie spotkanie siatkarzy PSG Stali Nysa przed własną publicznością. W 6. kolejce PlusLigi Stal przegrała z Cuprum Stilonem Gorzów Wielkopolski 2:3 (25:19, 14:25, 25:22, 22:25 i 13:15). Po tej porażce zespół z Nysy nadal zajmuje 13. miejsce w tabeli.
Pierwszy set początkowo miał bardzo wyrównany przebieg. Obie drużyny grały punkt za punkt. Tak było do wyniku 6:6. Później gra zaczęła bardziej falować. Jednak po kilku punktach z rzędu dla jednego i drugiego zespołu znowu był remis 11:11. W dalszej części seta niesieni dopingiem swoich kibiców zawodnicy Stali zbudowali przewagę, której nie oddali już do końca. Dobre przyjęcie i przede wszystkim skuteczny blok i atak przyniosło wygraną gospodarzom 25:19. Ostatni punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Dawid Dulski.

Po zmianie stron gra nyskiej Stali zupełnie się posypała. Stilon z łatwością zdobywał kolejne punkty i ostatecznie gładko zwyciężył 25:14.

W kolejnym secie gra gospodarzy wróciła na właściwe tory. Po wielu skutecznych akcjach w pewnym momencie Stal prowadziła już 16:11. Później zawodnicy z Nysy nie byli już tak skuteczni i Stilon zniwelował straty do zaledwie jednego punktu. Końcówka należała już jednak do miejscowych, którzy finalnie wygrali 25:22.

W czwartej partii emocji również nie brakowało. Gra miała długo wyrównany przebieg. Jednak decydujące piłki znacznie lepiej rozegrali przyjezdni i to oni mogli się cieszyć z końcowego sukcesu 25:22. Po tym secie stan rywalizacji był remisowy 2:2 i o wygranej musiał zadecydować tie-break.

Decydujący set na swoją korzyść rozstrzygnęli siatkarze z Gorzowa 15:12, a w całym meczu triumfowali 3:2.

- Było wszystko w tym spotkaniu. Mecz mógł się podobać. Niestety zabrakło wygranej – mówi Kamil Kosiba, przyjmujący nyskiej drużyny. - Na pewno szkoda nam czwartego seta, bo mieliśmy dwa punkty przewagi, jedną serią Chizoby, bodajże czterech zagrywek, straciliśmy tę przewagę i daliśmy piłki setowe przeciwnikowi. Wiadomo, oni ryzykowali na zagrywce i im się opłaciło w tym secie. Cieszy to, że po drugim secie podnieśliśmy się. Dostaliśmy w nim sromotne lanie, ale następny wygraliśmy. Na pewno będziemy walczyć dalej. Nie będziemy się poddawać. Za trzy dni kolejny mecz. Liga jest długa. Jeszcze mamy bardzo dużo grania przed sobą.
Kamil Kosiba

Zobacz także

1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »