W spotkanie dwóch najlepszych drużyn Opolszczyzny w siatkarskiej PlusLidze Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle po emocjonujących zawodach pokonała PSG Stal Nysa 3:0 (25:22, 25:19, 25:21). Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany kapitan trójkolorowych Aleksander Śliwka.
Już pierwszy set dostarczył sporo emocji. Początkowo lepiej radzili sobie goście, którzy jako pierwsi zbudowali kilkupunktową przewagę i po wielu dobrych akcjach objęli prowadzenie 9:5. Trójkolorowi nie zamierzali jednak łatwo oddać pola rywalom. Cierpliwa gra kędzierzynian przyniosła pożądany efekt i gospodarze doprowadzili do remisu 10:10, a później 13:13. Dwa kolejne punkty zdobywa Stal i trener Sammelvuo bierze czas dla swojego zespołu. To się opłaciło, bo ZAKSA szybko doprowadza do remisu 16:16, a następnie wychodzi na prowadzenie 19:16. To nie był jeszcze koniec emocji, bo Stal zdołała doprowadzić do remisu 22:22. Końcówka należała już do kędzierzynian. ZAKSA zdobyła trzy punkty z rzędu i wygrała seta 25:22.
Druga odsłona również trzymała w napięciu. Obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt, a wynik zazwyczaj kręcił się wokół remisu. Tak było do stanu 13:13. Trzy kolejne punkty zdobywają mistrzowie Polski i wypracowanej przewagi nie oddali już do końca. Rozpędzona ZAKSA wygrała pewnie 25:19 i objęła prowadzenie 2:0.
W następnej partii ekipa z Nysy rozpoczęła z dużym animuszem, co w pewnym momencie przełożyło się na ich prowadzenie 11:8. Za chwilę cztery asy serwisowe Aleksandra Śliwki wyprowadziły gospodarzy na jednopunktowe prowadzenie. Stal odpowiedziała najlepiej jak tylko mogła i za moment to goście wygrywali 15:14. W decydujących fragmentach seta ZAKSA zaprezentowała swoją najlepszą siatkówkę, wygrała 25:21, a całe spotkanie 3:0.
- Chcieliśmy zrewanżować się za porażkę z pierwszego spotkania i to udało się zrobić – mówi Aleksander Śliwka, kapitan ZAKSY. - Nysa nie dawała się złamać przez dłuższy czas. Udało nam się wygrać dwie końcówki. W trzecim secie odwrócić tego seta, który nam powoli uciekał. Także jesteśmy bardzo zadowoleni, bo zagraliśmy dobre spotkanie.
- Rywal był lepszy i wygrał zasłużenie – dodaje Rafał Buszek, zawodnik Stali. - Grali bardzo solidną siatkówkę i tak naprawdę czekali na nasze błędy i w każdym secie traciliśmy sporo punktów w jednym ustawieniu. To napędzało grę ZAKSY i wynik jest taki, jak to wyglądało na boisku.