PSG Stal Nysa przegrała u siebie z Projektem Warszawa 1:3 (25:18, 21:25, 15:25, 20:25) w meczu rozpoczynającym 14. serię rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki.
Pierwszy punkt zdobywają goście za sprawa skutecznego bloku Piotra Nowakowskiego. W następnej akcji Wassim Ben Tara doprowadza do remisu. Później obie drużyny grają punkt za punkt. Tak jest do wyniku 7:7. Trzy kolejne punkty zdobywa Stal i buduje pierwszą przewagę w tym spotkaniu. Później było jeszcze lepiej. Znakomity serwis Kamila Kwasowskiego dał prowadzenie gospodarzom 14:8. Dobrze grająca Stal do końca utrzymuje przewagę, a pierwszy set wygrywa pewnie 25:18.
Druga partia rozpoczyna się od prowadzenia gości 7:4, a po kilku następnych akcjach Projekt prowadzi już 15:10. Zespół ze stolicy w każdym elemencie gry jest nieco lepszy od gospodarzy, co finalnie przynosi mu zwycięstwo w stosunku 25:21.
Po zmianie stron obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt. Wyrównana rywalizacja trwała mniej więcej do połowy trzeciej partii. Później zdecydowanie bardziej skuteczna była ekipa z Warszawy. Projekt zaczął seryjnie zdobywać punkty i ostatecznie wygrał bardzo pewnie 25:15.
W kolejnym secie Stal próbowała walczyć, ale bardzo dobrze dysponowana ekipa z Warszawy nie pozwoliła pokazać zbyt wielu atutów gospodarzom. Czwartą odsłonę Projekt wygrywa 25:20, a cały mecz 3:1.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze, ale potem coś się zacięło w naszej grze – mówi Michał Gierżot, przyjmujący Stali. - Nie gramy dobrze już od paru spotkań i to widać. Wszyscy dobrze wiedzą, że potrafimy grać lepiej, a ostatnie parę meczów nam ucieka i to bardzo. Nie gramy siatkówki do jakiej przyzwyczailiśmy kibiców, nas samych i trenerów. Poprzeczkę zawiesiliśmy sobie bardzo wysoko. Teraz mamy zjazd formy.