Radio Opole » Radio Opole w powiecie nyskim (DAB+) » Informacje z powiatu nyskiego

Informacje z powiatu nyskiego

2021-11-19, 23:18 Autor: Paweł Konieczny

Porażka Stali po tie-breaku. Nie ma wygranej, ale jest kolejny punkt

Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa - GKS Katowice [fot. Paweł Konieczny]
Stal Nysa wciąż nie potrafi odnieść zwycięstwa w nowym rozdaniu siatkarskiej PlusLigi. W meczu 8. kolejki uległa na własnym parkiecie 2:3 GKS-owi Katowice.
Zaczęło się doskonale, co zresztą gospodarzom w tym sezonie zdarzało się niejednokrotnie. Kilka punktów przewagi dawało nysianom prowadzenie 17:12. Chwilę później przyjezdni odrobili straty, ale gospodarze mieli jeszcze przewagę przy stanie 22:20. Niestety następne pięć "oczek" zdobyli przyjezdni, którzy niespodziewanie zwyciężyli 25:22.

Stal po przegranej w "wygranym" secie nie potrafiła dojść do siebie. W drugiej odsłonie zespół z Katowic prowadził od samego początku, a Nysa nie zdołała znaleźć lekarstwa na skuteczną grę przyjezdnych. GKS wygrał 25:21 i zapewnił sobie wywiezienie z Nysy przynajmniej punktu.

Odrodzenie gospodarzy nastąpiło w trzeciej partii. Prowadzenie praktycznie od początku, brak prostych błędów, a do tego skuteczne kontrataki doprowadziły do wygranej 25:20 i przedłużenia szans w tym spotkaniu.

Czwarta odsłona, choć na początku wyrównana, przebiegała ostatecznie pod dyktando gospodarzy. Stal pewnie ograła katowicki zespół 25:17 i doprowadziła do tie-breaka.

Podobnie jak w poprzednim sezonie piątą partię Stalowcy rozpoczęli bardzo słabo. Przyjezdni prowadzili już 6:0, a w tak wyrównanym spotkaniu taką stratę niezwykle trudno odrobić. Strony zespoły zmieniały przy prowadzeniu GKS-u 8:4. Przewaga, jaką stworzyła sobie drużyna gości okazała się już nie do odrobienia. Podopieczni Grzegorza Słabego zwyciężyli 15:10, a w całym spotkaniu 3:2.

- Pokazaliśmy w trzecim secie, a następnie w czwartym, że pomimo tego, że przegraliśmy dwie pierwsze partie i mamy za sobą bagaż porażek, potrafimy walczyć. Wierzyliśmy, że możemy to wygrać. Niewiele brakowało, żebyśmy mieli dwa punkty, a nie jeden. Ale z tego jednego także się cieszymy - podsumowuje Patryk Szwaradzki, atakujący nyskiej drużyny.

Stal pozostaje bez wygranej w tym sezonie, ale po tym meczu dopisała do tabeli drugi punkt.
Patryk Szwaradzki

Zobacz także

224225226227228229230
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »