W ciągu ostatniego roku Stal Nysa pożegnała dwie ważne postaci swojej wieloletniej historii. 24 kwietnia zmarł Andrzej Kaczmarek. Nyską drużynę trenował przez 32 lata, od 1967 do 1999 roku. Kilka miesięcy wcześniej kibiców opuścił Ryszard Siwek, były rozgrywający drużyny, a następnie przez 35 lat kierownik drużyny.
To za jego kadencji klub odnosił największe sukcesy w swojej historii. Jego podopieczni czterokrotnie stawali na podium Mistrzostw Polski, dwa razy na drugim i dwa razy na trzecim stopniu podium. W 1996 roku Stal Nysa pod wodzą Andrzeja Kaczmarka zdobyła Puchar Polski.
- Zrobił bardzo wiele i zrobił to, czego w historii klubów siatkarskich w Polsce, a może i nawet za granicą przy takiej sile środków finansowych nikt by nie zrobił - wspomina Marek Klarzak, wieloletni spiker meczowy Stali.
Andrzej Kaczmarek pochowany został na cmentarzu przy ulicy Ujejskiego w Nysie. 24 listopada ubiegłego roku odszedł natomiast podopieczny Łukasza Kaczmarka, rozgrywający nyskiej drużyny Ryszard Siwek. Karierę zawodniczą zakończył w wieku 35 lat.
- W 1974 roku zakończył karierę zawodniczą, ale nie zerwał kontaktów z siatkówką. Nie mógł bez niej żyć. Przy jego boku terminował Adam Maślanka. Był przez 35 lat kierownikiem pierwszego zespołu. Był niezwykle szanowany przez zarząd, zawodników i oczywiście kibiców - mówi Marek Klarzak.
Ryszard Siwek spoczął na cmentarzu przy ulicy Złotogłowickiej w Nysie.
Więcej wspomnień w dzisiejszym specjalnym wydaniu audycji Cały Nasz Sport po 17:00.