Zagraniczni zawodnicy występujący w opolskich klubach siatkarskich zakończyli już swoje występy na igrzyskach w Tokio. W ćwierćfinałach zabraknie reprezentacji Tunezji i nieco niespodziewanie ekipy Stanów Zjednoczonych.
Tunezyjczycy nie byli faworytami do wyjścia z grupy, a jedyny punkt, który udało im się zdobyć w turnieju olimpijskim spowodowany był tie-breakiem w meczu Argentyną. Z dobrej strony pokazał się jednak atakujący Stali Nysa Wassim Ben Tara, który zdobywał średnio 14 punktów w meczu.
Z rozgrywek szybko odpadli zawodnicy USA, z których spora część występuje na Opolszczyźnie. David Smith od kilku lat gra w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, a w tym sezonie do mistrzów Europy dołączy również Erik Shoji. Z kolei Mitchell Stahl po powrocie z Tokio przeniesie się do Nysy.
- Stwierdziliśmy, że ten zawodnik jest wartościowy i będzie robił postępy - mówi Krzysztof Selmach, trener nyskiej drużyny. - Zawodnik, który jest bardzo szybki pod siatką, blokując na lewo i prawo. Szybko się przemieszcza. Ma bardzo mocną zagrywkę z wyskoku, a do tego skrót. To są czynniki, które dodają wartości, gdzie potem cała drużyna powinna lepiej funkcjonować - dodaje.
W walce o pierwszą czwórkę pozostaje reprezentacja Polski, która w ćwierćfinale zmierzy się z Francją. W jej składzie jest odchodzący po minionym sezonie kapitan Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Benjamin Toniutti. Mecz we wtorek (03.08) o 14:30 czasu polskiego.