Po 15 latach przerwy w siatkarskiej elicie znowu zagrały dwa zespoły z naszego regionu. Faworyt nie zawiódł. Mistrzowie Polski pokonali Stal 3-0 na inaugurację PlusLigi. W setach było do 19, 13 i 16.
Początek pierwszego seta dla drużyny z Kędzierzyna-Koźla, która prowadziła już 3-0. Ale Stal nie dała odskoczyć dalej. Dobre rozegranie, blok i dogoniła Grupę Azoty. Spotkanie się wyrównało i tak było do stanu 17-17, wówczas to błędy w zagrywce Stali, gorsze przyjecie i zrobiła się przewaga przyjezdnych, którą utrzymali do końca seta. Ten zakończył się wynikiem 25-19.
Drugi set bez większej historii. Od samego początku ZAKSA powiększała przewagę. Nie było dobrego przyjęcia po stronie Nysy, efekt to gorsze rozegranie. ZAKSA odskoczyła na 10 punktów, powiększyła przewagę i zakończyła seta do 13.
Podobny przebieg miała trzecia odsłona. Tu również początek należał do Stali, ale od stanu 4-4 inicjatywę przejęła ZAKSA, która utrzymała dziewięciopunktową przewagę do końca. Zakończyła te partię do 16 i cały mecz 3-0. W derbach ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Stal Nysa 3-0.
- Nie zagraliśmy tak, jak chcieliśmy - komentował po meczu Marcin Komenda, rozgrywający Stali. - Popełnialiśmy błędy w przyjęciu i zagrywce. Ale ZAKSA to nie nasz cel.
- Cieszymy się ze zwycięstwa na inaugurację sezonu - dodaje Łukasz Kaczmarek, zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. - Popełnialiśmy bardzo mało błędów, zagraliśmy dobrą siatkówkę.
Stal Nysa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0-3.