Pierwszy półfinałowy pojedynek w I lidze siatkarskiej po myśli Stali. Nysianie wygrali 3-0. Dzisiaj (25.03) przed drużyną drugie starcie z Krispolem Września.
Pierwszy set był wyrównany do połowy, potem inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wyszli na czteropunktowe prowadzenie i utrzymali przewagę do końca tej partii, wygrywając ostatecznie 25-20. Drugi set miał podobny przebieg. Do stanu 9-9 gra była wyrównana, potem Stal odskoczyła na kilka oczek i utrzymała przewagę do końca, wygrywając tę odsłonę do 22.
W trzeciej partii rządzili już tylko miejscowi. Szybko odskoczyli Krispolowi, a zakończenie seta i całego meczu było tylko kwestią czasu. I tak Nysa wygrała seta do 17., a całe spotkanie 3-0.
- Bardzo jestem zadowolony z gry - powiedział po meczu Krzysztof Stelmach, trener Stali Nysa. - Dzisiaj zademonstrowaliśmy dobrą siatkówkę, na przestrzeni całego meczu była stabilna i na wysokim poziomie.
Dzisiaj (25.03) Stal Nysa zagra drugie spotkanie z Krispolem Września.
- Jakbym prognozował, to bym w telewizji występował i pogodę zapowiadał - żartuje Krzysztof Stelmach.
- Jesteśmy na drugim etapie grania o mistrzostwo. Każdy etap składa się z trzech lub pięciu spotkań. My zrobiliśmy jeden krok. To ciągle są bitwy, aby wygrać wojnę trzeba wygrywać bitwę za bitwą.
Początek dzisiejszego meczu o 18.30 w hali Nysa.