Pomiar tkanki tłuszczowej, komputerowa analiza skóry czy ćwiczenia pod okiem trenerów personalnych - to tylko niektóre z atrakcji, które czekały na gości nyskiego Fit Maratonu.
Impreza odbyła się już po raz szósty. W ten sposób Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie chciała promować zdrowy tryb życia zarówno wśród swoich studentów, jak i mieszkańców miasta.
To nie jedyny sposób, w jaki uczelnia stara się zachęcić swych podopiecznych do częstszego ruchu, jednak jak zauważa Ewa Szura, zastępca dyrektora Instytutu Nauk o Zdrowiu nyskiej PWSZ, studenci nie zawsze biorą sobie takie rady do serca.
- Z tym jest różnie. Chcemy, próbujemy, zachęcamy i są tacy studenci, którzy rzeczywiście po namowach, po motywacji dokonują fajnych zmian w swoim życiu i stają się bardziej aktywni. Są też leniwi i tutaj proszę zawsze tych bardziej aktywnych studentów, żeby dokonali rzeczy prawie że niemożliwej, żeby jednak wyciągnęli tego kolegę czy koleżankę za uszy. Czasami się to udaje, dumni wręcz są z siebie - mówi.
Podczas imprezy można było dowiedzieć się także, jak zadbać o atrakcyjną sylwetką czy przygotowywać smaczne i zdrowe przekąski. Natomiast przyszli ratownicy medyczni zaprezentowali metody przeprowadzania resuscytacji krążeniowo-oddechowej.