Nyski starosta omawiał z ministrami resortu zdrowia Izabelą Leszczyną i Katarzyną Kacperczyk oraz spraw wewnętrznych Tomaszem Siemoniakiem konieczność wybudowania nowej lecznicy w bezpiecznym miejscu, niezagrożonym powodzią.
- Wkrótce powstanie program funkcjonalno-użytkowy nowego nyskiego szpitala - poinformował starosta Daniel Palimąka po kolejnej wizycie w Warszawie. Placówka powstanie przy ul Otmuchowskiej, na 6,5 ha działce należącej do powiatu. W obecnej placówce, która bardzo ucierpiała podczas wrześniowej powodzi, mogłoby funkcjonować hospicjum, DPS czy przychodnie.
- Ten szpital to ma być taki na miarę połowy XXI wieku. Oprócz tego, że nowoczesny, to bardzo funkcjonalny. To oczywiście wiąże się z szeregiem analiz, przygotowań, to wszystko w tej chwili trwa. Po niedzieli przyjeżdża do nas wiceminister Kacperczyk ze swoimi dyrektorami dwóch departamentów z ministerstwa - mówi starosta Daniel Palimąka.
- Wszystko musi zbiec się w czasie ze zmianą planu zagospodarowania przestrzennego - dodał Daniel Palimąka. - I o tym też rozmawiałem z panem ministrem Tomaszem Siemoniakiem, który zaproponuje takie rozwiązania dla inwestycji celu publicznego na terenach popowodziowych, takich właśnie jak szpital, które pozwolą skrócić zmianę planu zagospodarowania przestrzennego z kilkunastu miesięcy do około miesiąca. Więc to jest bardzo ważny krok, który musi zostać poczyniony. Jeszcze przed świętami powiat może podpisać list intencyjny z Ministerstwem Zdrowia i MSWiA w sprawie budowy szpitala.
Natomiast budynek obecnego szpitala będzie nadal pełnił ważne funkcje. - To na razie pomysły, które rozważamy - zastrzega starosta. - Zaproponowalibyśmy tą najnowszą część z 2010 roku na przykład dla hospicjum, które szuka nowego miejsca, być może budowy szpitala, być może budowy nowego obiektu, a to byłoby idealne miejsce, idealny obiekt do tego, aby hospicjum mogło tam zafunkcjonować. Część budynku z lat dziewięćdziesiątych to idealne miejsce na oddziały opiekuńcze bądź też DPS. - W najstarszej części placówki mogłyby być np. przychodnie publiczne i prywatne - dodał Daniel Palimąka.