Czy Wronów w gminie Lewin Brzeski nie miał od magistratu wystarczającej pomocy po powodzi? Tak uważa jedna z mieszkanek, a burmistrz odpowiada.
Mieszkańcy relacjonowali dla Radia Opole, że przez 3 dni woda we wsi sięgała półtora metra i wtedy część ludzi przeniosła się na strychy, czekając na ratunek. Grupa mieszkańców została też ewakuowana do szkoły podstawowej w Łosiowie. Na miejscu przez cały czas pracowali strażacy i żołnierze.
Jedna z mieszkanek uważa natomiast, że burmistrz Lewina Brzeskiego zapomniał o Wronowie.
- Kiedy ktoś z dziennikarzy czy reporterów zaczyna pytać burmistrza o sytuację we Wronowie, on napomknie o nas tylko i od razu przechodzi na Lewin Brzeski. Słuchałam jego wypowiedzi dla Radia Opole i nie podoba nam się to ani trochę. My jesteśmy omijani szerokim łukiem - burmistrz nie dba o nas tak, jak powinien dbać.
Artura Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego, odpowiada, że dla Wronowa ustanowił dwóch koordynatorów pracujących codziennie we wsi. - Oni dostarczają żywność, środki chemiczne i pomagają w robotach budowlanych - wylicza.
- Do ostatniej niedzieli dla wszystkich mieszkańców Wronowa kierowałem ciepłe posiłki. W pierwszej kolejności zamówiłem kontenery mieszkalne właśnie dla tej miejscowości i one już w większości są zamontowane na podwórkach. Jeżeli tylko mieszkańcy jeszcze oczekują czegoś, mogą to zgłaszać na miejscu koordynatorom. Jeśli tylko jest coś w naszym zasięgu, będziemy to robić.
Dodajmy, we Wronowie mieszka około 150 osób.