Samorząd województwa rozważa możliwość wynajęcia szynobusów. Chodzi o "załatanie" dziury w siatce kursów maszyn po regionie. Dwa opolskie szynobusy czekają na przegląd, kolejny ma opóźnienie w powrocie z przeglądu, a następne dwa potrzebują napraw powypadkowych.
Jak przekazał Radiu Opole wicemarszałek województwa Szymon Ogłaza, do urzędu wpłynęła już odpowiedź od firmy o kosztach i terminach. Nie jest ona do końca optymistyczna.
- Nie ma możliwości dzierżawy szynobusu wcześniej niż pod koniec roku. W zakresie kosztów najtańsza opcja wynajęcia to ponad milion złotych za rok - mówi Ogłaza.
- Zezwoliliśmy POLREGIO na ogłoszenie przetargu na naprawy. Jak będziemy znali koszty, to porównamy to z kosztami dzierżawy i będziemy musieli zdecydować, co jest lepsze. Proszę pamiętać, że są to ogromne pieniądze publiczne. Na pewno będziemy się starali wypełnić te luki, które są dzisiaj. I jeszcze raz bardzo przepraszam tych pasażerów, którzy muszą się z tym borykać.
Lada dzień ma się ukazać przetarg na zakup szynowych pojazdów hybrydowych dla regionu. Ile potrwa ich dostawa - tu mowa jest nawet o kilkudziesięciu miesiącach.
Przypomnijmy, w związku z "brakami" na opolskich torach na linii Nysa - Kędzierzyn-Koźle do odwołania obowiązuje zastępcza komunikacja autobusowa.