Pokaz pirotechniczny, film o 800-letniej historii Nysy, łodzie z tancerzami ognia i akrobaci na flyboardach - tak w skrócie wyglądała kolejna edycja Festiwalu Ognia i Wody. Na tafli Jeziora Nyskiego rozbłysnęło ponad 13 tysięcy fajerwerków.
- To był jeden z największych pokazów w historii Polski, a w Nysie oczywiście największy do tej pory - podkreśla Łukasz Bogdanowski z ośrodka Akwa Marina w Skorochowie. - To się należy Nysie i naszym mieszkańcom, bo oni są wspaniali. Chcemy oddać pełen szacunek ludziom, którzy Nysę budowali, którzy dzisiaj ją budują i dla nich zrobić wielki ukłon poprzez ten pokaz i wyświetlenie filmu o historii miasta.
Zapytaliśmy uczestników, jak podoba im się tegoroczna odsłona Festiwalu Ognia i Wody.
- Bardzo ładnie. Wspaniale. - Super, fajne towarzystwo, ogólnie jest w porządku. - Jestem tutaj już drugi raz i jest świetnie. - Bardzo nam się podoba, jest rewelacyjnie. Przyjechaliśmy na ten festiwal pierwszy raz i przyznam, że pokaz zrobił na nas wrażenie. - Dużo ludzi, fajna atmosfera. Pierwszy raz tutaj jesteśmy, ale bardzo nam się podoba. - Przyjemny klimat, dobra muzyka, uśmiechy na twarzach ludzi, wszystko zorganizowane na wysokim poziomie, super.
Dodajmy, że tak jak co roku, frekwencja na festiwalu dopisała. Szacuje się, że widowisko oglądało nawet 20 tysięcy osób.