Nysa upamiętniła 83. rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę. Uroczystości pod pomnikiem Patriotom Polskim zostały połączone z Dniem Sybiraka i przypomnieniem trudnych losów tysięcy Polaków deportowanych na Syberię czy do Kazachstanu.
- Dzień szczególny dla wszystkich mieszkańców Nysy, bo znaczna ich część właśnie tu trafiła po wojnie - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy.
- Trzeba o tym pamiętać. Są ludzie, którzy swoim życiorysem potrafią jeszcze opowiadać o tym młodym pokoleniom. A ta pamięć w młodych pokoleniach musi być kultywowana, musi być pielęgnowana, bo bez pamięci żaden Naród nie przetrwa.
- To były okrutne, smutne i tragiczne dni. Musimy pamiętać o tym i nie dopuszczać do wojny - mówi Teresa Sajan, prezes nyskiego koła Związku Sybiraków.
- Chcemy właśnie w takim dniu dzieciom przekazać, tę gehennę, prawdziwą gehennę Sybiru, prawdziwą historię, niezakłamaną. Żeby wiedzieli jak Polacy cierpieli podczas II wojny światowej, jaką gehennę przeżyliśmy na nieludzkiej ziemi.
Podczas uroczystości przyznano wyróżnienia Zarządu Głównego Związku Sybiraków za działalność na rzecz związku dla Józefy Gargolińskiej i Henryka Merkela.