Trwa dogaszanie pożaru domu jednorodzinnego przy alei Wojska Polskiego w Nysie. Z ogniem, który zauważono chwilę przed 14:00 walczyły 4 zastępy straży pożarnej.
W budynku najbardziej ucierpiały pomieszczenia na poddaszu. Pożar wybuchł najprawdopodobniej w przylegającym do niego pomieszczeniu gospodarczym. Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie kpt. Dariusz Pryga, na miejsce zadysponowano także zespół ratownictwa medycznego, jednak po przyjeździe karetki okazało się, że nikt nie wymaga pomocy medycznej.
- Zastano poddasze objęte ogniem. Niezwłocznie ratownicy w aparatach weszli do środka, następnie został podany system sprężonej piany. Udało się to naprawdę bardzo szybko opanować, także straty nie będą jakieś bardzo duże. Osób poszkodowanych brak i z tego należy się najbardziej cieszyć. Ten budynek zamieszkiwała tylko jedna starsza osoba. Co prawda do tej osoby był zadysponowany zespół ratownictwa medycznego, ponieważ pod wpływem zdarzenia źle się poczuła, ale ta kobieta nie została zabrana do szpitala - wyjaśnia.
Na razie nie wiadomo, co było dokładną przyczyną pożaru, ani czy i kiedy budynek będzie nadawał się do ponownego zamieszkania.
Dodajmy, że do zdarzenia doszło w mało uczęszczanej części ulicy, dlatego akcja ratunkowa nie powoduje utrudnień w ruchu drogowym.