Utrudnienia dla pasażerów pociągów jadących z Nysy do Brzegu, Wrocławia i Kędzierzyna-Koźla. Na trasach może kursować autobusowa komunikacja zastępcza.
To skutek wyłączeń części spalinowych szynobusów. Obecnie, na opolskich torach pracuje ich jedynie 5 spośród 11. Jak wskazuje dyrektor opolskiego oddziału Polregio Sylwester Brząkała, to niewystarczająca liczba, by zapewnić normalne kursy.
- Mamy 2 pojazdy tak zwane rezerwowe, które są trwale wyłączone. Jeden z pojazdów uległ w listopadzie wypadkowi i jest w tej chwili u producenta. Kolejny dzisiaj właśnie wieziemy na wymianę zestawów kołowych. My przygotowaliśmy się do tego dużo wcześniej, bo ogłosiliśmy przetarg jeszcze rok temu. Teraz właśnie te koła się zużyły i już nie musimy rozpoczynać procedury, bo już mamy zawartą umowę. Myślę, że w przyszłym tygodniu ten pojazd powinien wrócić - dodaje.
Pozostałe szynobusy przechodzą m.in. zlecony przez dozór techniczny przegląd zbiorników sprężonego powietrza. Utrudnienia związane z wyłączeniem części taboru mają potrwać jeszcze kilka dni.
- W tym tygodniu powinniśmy wszystko zakończyć i od przyszłego tygodnia, jeżeli nic się dodatkowo nie wydarzy, powinniśmy już w 100 procentach realizować rozkład jazdy za pomocą pociągów - zapowiada Sylwester Brząkała.
Komunikat o wprowadzeniu komunikacji zastępczej dotyczy kursów z Nysy do Brzegu, Wrocławia czy Kędzierzyna-Koźla, jednak zmiany mogą wystąpić także na innych niezelektryfikowanych trasach, zwłaszcza w porannym szczycie przewozowym. Sytuację może nieco poprawić fakt, że dziś na tory wrócił jeden z szynobusów, w którym niezbędna była wymiana sprężarki. Naprawy udało się dokonać w bazie przewoźnika w Kędzierzynie-Koźlu.
Co ważne, w przypadku obsługi tras przez komunikację zastępczą, podróżni muszą liczyć się z możliwymi opóźnieniami. Informacje na ich temat można uzyskać pod numerem telefonu 601 382 769.