Opolscy politycy Koalicji Obywatelskiej zarzucają rządowi niewłaściwe zarządzanie służbą zdrowia. Podczas dzisiejszej (10.03) konferencji prasowej w Nysie przestrzegali oni przed ograniczaniem planowych zabiegów medycznych oraz przejmowaniem szpitali przez państwo.
Poseł Witold Zembaczyński przekonywał, że ograniczenie liczby procedur medycznych wobec pacjentów cierpiących na inne schorzenia niż COVID-19 sprawi, że kraj stanie się "czarnym punktem śmierci na mapie Europy".
- Przygotowywana przez NFZ, zapewne w konsultacji z Ministerstwem Zdrowia, decyzja o wstrzymaniu planowych zabiegów może uderzyć w nasze społeczeństwo i w jego zdrowotny dobrostan na podobnym poziomie, jak to stało się jesienią zeszłego roku - powiedział.
Z kolei wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Opolskiego Piotr Wach wyrażał obawy, że przygotowywana przez rząd reforma szpitali może przyczynić się do ich zagarnięcia, czy obniżenia jakości świadczonych przez nie usług.
- Widać po starciu państwa z COVID-em, że ten system zawiódł. Trzeba go zmienić, ale jesteśmy przeciwni centralizacji szpitali powiatowych. Nie samorządy zawiodły w walce z pandemią, zawiódł system ochrony zdrowia sterowany z poziomu centralnego. Przejęcie szpitali powiatowych byłoby strzałem w kolano - dodał.
O komentarz poprosiliśmy szefową PiS w regonie, poseł Violettę Porowską. Parlamentarzystka wskazywała, że nadanie najwyższego priorytetu dla leczenia koronawirusa ma na celu ochronę pacjentów przed zapaścią służby zdrowia.
- Te działania są podejmowane w każdym kraju na świecie. Mamy do czynienia z 3. falą epidemii. Decyzja dotycząca ograniczeń przyjmowania pacjentów planowych jest to decyzja trudna, ale konieczna, bo za chwilę może zabraknąć miejsc dla pacjentów COVID-owych, a później również tych z pozostałymi dolegliwościami - przekonuje.
Ponadto polityk zapewnia, że rozważane zmiany w funkcjonowaniu szpitali nie doprowadzą do ich zagarnięcia.
- Pamiętajmy, że z puli publicznej do NFZ-u spływają pieniądze, które są przekazywane na zapłatę za świadczenia, więc w jaki sposób rząd, który to finansuje, miałby cokolwiek zawłaszczać - dodała.
Zdaniem posłanki, sytuacja w służbie zdrowia wymaga naprawy, jednak na razie jest za wcześnie, by wskazywać, jakie zmiany zostaną wdrożone. Te mają z kolei być poprzedzone konsultacjami.