Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca chcą rozwijać swą obecną działalność prowadzoną w Nysie. Prywatna spółka chce pomagać w powrocie do zdrowia między innymi pacjentom po zawałach.
Plany zakładają dalsze zacieśnianie współpracy z nyskim ZOZ-em. Dzięki temu pacjenci zyskaliby dostęp do kompleksowej opieki oraz nowoczesnych metod rekonwalescencji, ale i wiedzę w zakresie zapobiegania dalszym schorzeniom kardiologicznym. Prezes American Heart of Poland Adam Szlachta wskazuje, że jednym z głównych celów przyświecających tej idei jest to, by osoby mające problemy z sercem nie musiały w przyszłości ponownie trafiać do szpitala.
- Ja bym wrócił do planów, które snuliśmy przed nastaniem pandemii. Chcieliśmy poprawić jakość leczenia dla pacjentów po odbytym zawale serca. Gdzieś tu razem planując rozwój w kierunku chirurgii naczyń, ale także nad pacjentami, którzy byli hospitalizowani w szpitalu, którzy wymagają dobrej opieki i prewencji wtórnej, która zabezpiecza ich przed ponownymi interwencjami, uczy jak żyć po zawale serca - zapowiada.
W tym celu PAKS chce dążyć do utworzenia oddziału rehabilitacji kardiologicznej, a także poradni świadczącej usługi w tym zakresie.
Na razie nie wiadomo jednak, kiedy będzie możliwe rozszerzenie w ten sposób działalności PAKS-u i czy będzie ona finansowana w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jak wskazują władze spółki, szczegółowe rozmowy na ten temat będą prowadzone najprawdopodobniej po zakończeniu pandemii.