W powiecie nyskim trwa wielkie sprzątanie po wczorajszych (14.10) podtopieniach. Choć woda w większości opadła, strażacy cały czas są wzywani do zalanych posesji.
O godzinie 14 w powiecie prowadzono 6 interwencji związanych z wczorajszymi opadami. W terenie rozpoczęło się też wstępne rozpoznanie sytuacji. Jak mówi starosta Andrzej Kruczkiewicz wiadomo już, że straty będą spore.
- Woda można powiedzieć, zeszła. Co prawda jeszcze gdzieś na poszczególnych polach jest, ale miałem informację, że na rzece Ścinawie Niemodlińskiej woda opada, w ostatniej miejscowości, czyli Przechodzie także. Straty będą duże, szczególnie na terenie Nysy, tam zostały podtopione zakłady produkcyjne - dodaje.
Szacowaniem strat w gospodarstwach będą się zajmowały komisje delegowane przez poszczególne gminy. Dopiero po tym będzie można uruchomić programy pomocowe. Jak wskazuje Adrian Kołodziej z biura bezpieczeństwa Urzędu Miejskiego w Nysie, proces rozpocznie się, gdy tylko zalane posesje uporają się z wodą.
- Trwają prace przy odpompowywaniu wody z posesji. Gdy to wszystko już opadnie to wtedy będzie można ruszyć z pracami komisji do spraw szacowania szkód i strat i na pewno ruszy pomoc dla mieszkańców. Na tę chwilę trzeba poczekać, aż sytuacja pozwoli na to, by można było bezpiecznie wejść do gospodarstw i ocenić te szkody - wyjaśnia.
Jedna z najniebezpieczniejszych sytuacji miała wczoraj miejsce w Wyszkowie Śląskim, gdzie napierająca woda groziła przerwaniem wału. Sytuację udało się opanować dzięki przekopaniu drogi powiatowej w kierunku Niwnicy, która jeszcze przez kilka dni będzie zamknięta. Mieszkańcy wsi wskazują, że poziom wody w okolicy przypominał ten z czasów powodzi tysiąclecia.
- To wszystko z tego rowu tutaj płynęło i się osadzało, no staw się robił, jezioro. Z metr, może ponad metr tu było - mówi pan Henryk.
- Podobny poziom był jak w 1997 roku, może 10 centymetrów mniej. U mnie piec jest prawdopodobnie do wymiany, wszystko to jest zawilgocone, mnóstwo sprzętu takiego drobnego, drzwi wszystkie poniszczone, bo to namokło - wylicza pan Andrzej.
- Na ogół to strasznie wyglądało. Teraz wielkie sprzątanie, bo pełno mułu wszędzie - tłumaczy pan Stanisław.
Dodajmy, że dzisiaj odbyła się konferencja starosty z władzami poszczególnych gmin, w czasie której władze powiatu przekazały wójtom i burmistrzom między innymi wytyczne wojewody w zakresie występowania o pomoc dla poszkodowanych.