Ponad 2 miliony 539 tysięcy złotych to pomoc, jaką powiat nyski w tym roku otrzymał w ramach Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.
To element pomocy ze strony rządu, który chce w ten sposób dotować lokalne połączenia, by wyeliminować problem wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców. Dyrektor ds. przewozów w nyskim PKS-ie Czesław Biłobran wskazuje, że tegoroczne wsparcie jest o tyle ważne, iż pozwoli zminimalizować straty związane z epidemią koronawirusa.
- Proszę zauważyć, że my działamy albo w ograniczonym zakresie i nie z naszej winy na przykład wprowadza się przepis, że 50 procent miejsc może być tylko w autobusie wykorzystanych. Ponadto, jesteśmy w ciągłej gotowości na przykład do przewozów szkolnych i obsługi linii użyteczności publicznych, czyli dowożenia ludzi do pracy - tłumaczy.
Przewoźnik jeszcze nie podliczył, ile straci z powodu COVID-19, jednak niewykluczone, że kwota ta będzie zbliżona do wartości otrzymanej dotacji.
Przypomnijmy, że Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych powstał w ubiegłym roku. Wówczas nyski PKS otrzymał z puli prawie 300 tysięcy złotych, które pomogły w uruchomieniu i funkcjonowaniu 18 nowych połączeń.