Od poniedziałku (20.07) ciągniki z ładunkiem będą mogły przejechać przez most Bema w Nysie. Obecnie na przeprawie przez Nysę Kłodzką obowiązuje zakaz wjazdu dla tego rodzaju pojazdów, ponieważ Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu obawia się o jego stan techniczny. Sytuację komplikuje również zakaz wjazdu traktorów na obwodnicę Nysy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uważa bowiem, że rolnicy będą spowalniali ruch na trasie.
W tej sprawie odbyło się kilka spotkań, podczas których rolnicy skarżyli się na to, że podczas żniw mają utrudniony dojazd z pól do skupów. Ostatecznie wicemarszałek Szymon Ogłaza przystał na ich prośby, by do końca listopada mogli korzystać z mostu.
- Pozostawiamy tam ograniczenie do 20 ton, natomiast zezwalamy na poruszanie się po nim traktorów z zestawami ze względu na żniwa.
Wicemarszałek zaznaczył, że to doraźne rozwiązanie, ponieważ most Bema w Nysie jest w złym stanie technicznym, dlatego ma być monitorowany. Samorządowiec zwrócił przy tym uwagę, że przecież obwodnica Nysy powstała, by wyprowadzić ruch ciężkich pojazdów z centrum, natomiast na trasie obowiązuje zakaz wjazdu dla ciągników. W GDDKiA uzasadniano, że rolnicy będą spowalniać ruch, co może doprowadzić do wypadków.
- Warto więc, by GDDKiA rozważyła, aby podczas żniw ograniczyć dopuszczalną prędkość na obwodnicy, ponieważ w obecnej sytuacji duże pojazdy z przyczepami wpuszczamy do ścisłego centrum Nysy, co spowalnia ruch. Natomiast chcieliśmy pomóc rolnikom i tak też uczyniliśmy - zaznaczył Szymon Ogłaza.