Ponad 20 tysięcy złotych miało paść łupem nysanina, który jest podejrzany o włamania do automatów na myjniach samochodowych. Mężczyzna nie cieszył się jednak długo skradzionymi pieniędzmi, gdyż wpadł już w ręce policji.
Jak ustalili mundurowi, 36-latek zdobywał w ten sposób pieniądze od połowy kwietnia. Jak wskazuje asp. Magdalena Skrętkowicz z Komendy Powiatowej policji w Nysie, mężczyzna prowadził swą przestępczą działalność na terenie stolicy powiatu, a także pobliskiego Otmuchowa.
- Łupem sprawcy padały pieniądze znajdujące się w automatach myjni samochodowych oraz odkurzaczy. Choć do włamań dochodziło w różnych miejscach, za każdym razem sposób działania był podobny. Zabezpieczone przez śledczych ślady oraz nagrania z monitoringów pozwoliły na wytypowanie podejrzewanego - dodaje.
Mężczyzna jest bardzo dobrze znany nyskiej policji. Funkcjonariusze nie musieli nawet opuszczać komendy by go ująć, gdyż sam zgłosił się, aby podpisać policyjny dozór.
Zatrzymany usłyszał 12 zarzutów kradzieży z włamaniem i 3 związane z ich usiłowaniem. Jako że w przeszłości był już karany za podobne czyny, może teraz usłyszeć wyrok nawet 15 lat więzienia.