Nawet 5 lat więzienia grozi mieszkańcowi gminy Nysa, który podstępem okradał okoliczne mieszkania.
Aby zdobyć zaufanie swoich ofiar, 45-latek podawał się za sąsiada, sprzedawcę czy pracownika ZUS. Jak informuje asp. Magdalena Skrętkowicz z Komendy Powiatowej Policji w Nysie, złodziej pukał do drzwi wytypowanych przez siebie mieszkań prosząc domowników o kartkę i długopis.
- Kiedy został wpuszczony do mieszkań, prosił jeszcze o wymianę banknotów. W ten sposób obserwował, gdzie domownicy trzymają gotówkę, a następnie, wykorzystując ich nieuwagę, okradał z pieniędzy - wyjaśnia.
W ten sposób mężczyzna działał od października ubiegłego roku. Po zgłoszeniach mieszkańców, policjantom udało się wytypować podejrzanego o te czyny. Mężczyzna do tej pory usłyszał 3 zarzuty kradzieży, do których się przyznał.
Policja po raz kolejny apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności podczas kontaktów z nieznajomymi. Jeśli odwiedzająca nas osoba przedstawia się jako pracownik jakiejkolwiek instytucji, należy poprosić o legitymację służbową lub zweryfikować telefonicznie jej zamiary. Warto też uważać przy zawieraniu jakichkolwiek umów lub przekazywaniu pieniędzy akwizytorom lub osobom podającym się za inkasentów.