Władze Nysy mają nowy pomysł na zagospodarowanie fortecznej wieży ciśnień. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, opuszczony obiekt ma szansę na "ożywienie" jeszcze przed wakacjami.
Kilka miesięcy temu mówiło się, że w odbudowanym przed laty za ponad 5 milionów złotych obiekcie, może powstać multimedialne centrum edukacji na temat historii dawnych pruskich fortyfikacji. Tak się jednak nie stanie. W tym roku miasto wyda 130 tysięcy złotych na opracowanie koncepcji lepszego wykorzystania walorów fortyfikacji. Jak mówi burmistrz Kordian Kolbiarz, zwiedzanie dawnych umocnień ma się rozpoczynać w Bastionie św. Jadwigi, a nie, jak wcześniej planowano, w wieży ciśnień.
- Chcemy stworzyć z twierdzy Nysa nasz produkt eksportowy. Chcielibyśmy tę przygodę, opowieść o fortyfikacji rozpocząć od Centrum Twierdza Nysa. Było kilka lokalizacji, ale uznaliśmy, że najlepszą będzie centrum miasta, bo jednak turyści trafiają głównie tutaj - przekonuje.
Ponadto, na niekorzyść wieży ciśnień miały przemawiać ograniczenia wynikające z architektury budowli. Magistrat zapowiada jednak, że zmiana planów nie musi oznaczać, że budowla przy ulicy Obrońców Tobruku wciąż będzie zamknięta dla mieszkańców.
- Oficjalnie rozpoczynamy 1 czerwca. Tam będzie takie połączenie też wieży widokowej, czyli wieży ciśnień, z aktywnościami, z przejściem wokoło, z muzeum militariów w środku. Jest kilkanaście fajnych pomysłów. To gry planszowe terenowe, szachy terenowe. To wszystko będzie ładnie opakowane i w tym roku to miejsce, myślę, wreszcie zacznie żyć - dodaje burmistrz.
W zagospodarowaniu obiektu ma pomagać miejscowe Stowarzyszenie Przyjaciół Młodzieży Harmonia w Chaosie, natomiast przygotowanie i wyposażenie Centrum Twierdza Nysa w Bastionie Św. Jadwigi ma kosztować od 3 do 4 milionów złotych.