Sąd Rejonowy w Nysie będzie badał sprawę z oskarżenia prywatnego przeciwko policjantowi, który w grudniu 2014 roku strzelał do samochodu prowadzonego przez 22-letniego wówczas Łukasza Ś.
Sąd oddalił w ten sposób wniosek miejscowej prokuratury, która domagała się umorzenia postępowania. Decyzję o skierowaniu sprawy na wokandę wydała dziś (17.01) sędzia Małgorzata Skibińska-Dębicka.
- Sąd postanowił skierować tę sprawę na rozprawę. Subsydiarny akt oskarżenia zostanie rozpoznany po przeprowadzeniu wszystkich dowodów wskazanych w tym subsydiarnym akcie oskarżenia i po przeprowadzeniu rozprawy - mówi.
Zdaniem pełnomocnika oskarżyciela, adw. Wojciecha Wójcika, działania prokuratury w tej sprawie były nieprawidłowe.
- Po raz pierwszy prokuratura umorzyła postępowanie. Tutejszy sąd wskazał, jakie czynności dowodowe należy przeprowadzić, aby sprawę wyjaśnić, natomiast prokuratura, w ocenie oczywiście pełnomocnika pokrzywdzonego, nie zrealizowała tych wytycznych, a następnie postępowanie umorzyła, tym samym uniemożliwiając dojście do sedna sprawy - wskazuje.
Ponadto oskarżyciel wskazywał, że jedna z dwóch zleconych przez prokuraturę ekspertyz była wykonana przez policję, co nie powinno mieć miejsca w przypadku sprawy, w której na ławie oskarżonych zasiada funkcjonariusz.
Rozprawę wyznaczono na 20 marca. Dodajmy, że Łukasz Ś., który oskarża policjanta o przekroczenie uprawnień, w innym procesie zasiada na ławie oskarżonych, gdzie odpowiada za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza.
Do zdarzenia doszło w grudniu 2014 roku, pod Wieżą Ciśnień w Nysie. Jak relacjonował wówczas na naszej antenie Hubert Adamek z zespołu prasowego opolskiej policji - 22-letni mężczyzna próbował rozjechać policjanta i uciekł z miejsca kontroli. Policjant oddał strzał.