Nyskie starostwo chce zaciągnąć 12-milionowy kredyt. Pieniądze mają zostać przeznaczone głównie na pokrycie kosztów inwestycji drogowych.
Jak mówi wicestarosta nyski Jacek Chwalenia, zaciągnięcie kredytu zakładał tegoroczny budżet, uchwalony jeszcze w poprzedniej kadencji, a nowe władze powiatu zdecydowały się na kontynuację pomysłów swoich poprzedników.
- Zakończenie ulicy Piastowskiej, parkingu podziemnego, ale też inwestycja Biała Nyska - Kałków. To są te główne zadania, na które ten kredyt był przewidziany. To są pieniądze włożone w materię taką, w którą już później przez jakiś czas nie będziemy musieli wkładać - dodaje.
Jak wynika z opublikowanej przez urząd dokumentacji, łączna wysokość zobowiązań powiatu wraz z odsetkami, wyniosła na koniec czerwca prawie 51,7 miliona złotych. Zdaniem wicestarosty, sytuacja finansowa samorządu nie powinna być powodem do niepokoju.
- Według wskaźników oficjalnych, to jest 37, z małym groszem, procent zadłużenia. Dla powiatu jest to troszeczkę trudniejsze ze względu na to, że my nie mamy swoich dochodów podatkowych, mamy tylko udziały w podatkach dochodowych i pozostałych podatkach oraz mamy subwencję, ale dajemy radę - zapewnia.
Niewykluczone, że starostwo znajdzie oszczędności w budżecie i nie będzie musiało pożyczać całej zaplanowanej kwoty. Spłatę kredytu zaplanowano na 2029 rok. Na oferty banków samorząd czeka do 9 września.