Około 400 uczniów podstawówek odwiedziło w tym tygodniu podnyskie składowisko odpadów. Podczas dni otwartych, dzieci i młodzież mogli osobiście przekonać się, co dzieje się między innymi ze śmieciami z domowych koszy.
Akcja miała na celu podniesienie wiedzy na temat ekologii, a przede wszystkim, segregacji odpadów. Jak mówi Tomasz Ogorzały, kierownik Regionalnego Centrum Gospodarki Odpadami w Domaszkowicach, organizatorzy mają także nadzieję, że młodzi ludzie podzielą się dobrymi nawykami ze swoimi bliskimi.
- Chcemy pokazać dzieciom, jak to robić, żeby te odpady były sortowane w sposób właściwy. Czyli żeby pomogły nam w uzyskaniu jak najwyższych poziomów odzysku. Również chcieliśmy ich zapoznać z naszą ciężka pracą, bo być może, przychodząc do nas, wyobrażały sobie jedną maszynę, być może jakąś dziurę w ziemi - wyjaśnia.
Damian Sopłata, inspektor ds. rozliczeń w RCGO, który oprowadzał część grup, zauważa, że dorośli mają większy problem z segregacją odpadów niż dzieci. Powodem, dla którego śmieci lądują w niewłaściwych pojemnikach może być zwykłe lenistwo.
- Jeżeli wszystko wrzucamy do jednego kontenera, to trzeba więcej czasu spędzić na segregowaniu. Selektywna zbiórka jest czystsza, ludzie mają mniej pracy, do tego w lepszych warunkach pracują, żeby to wyciągnąć. W zmieszanych odpadach mamy wszystko. To jest duży problem, starajmy się to ograniczać - apeluje.
Uczestnicy dni otwartych mogli także sprawdzić poziom zdobytej wiedzy biorąc udział w zabawach oraz quizach. Na zakończenie, każdy z nich otrzymał pamiątkowy certyfikat udziału w zajęciach.