Dwie godziny trwały poszukiwania 56-letniej mieszkanki Nysy, która w poniedziałek (08.04) wyszła z mieszkania w nieznanym kierunku.
O zaginięciu kobiety, nyską policję powiadomił zaniepokojony mąż. 56-latka wymagała stałej opieki i samotne wyjścia mogły być dla niej niebezpieczne.
W akcję poszukiwawczą zaangażowali się policjanci oraz strażacy. Sprawdzono szpital, dworzec i przystanki autobusowe, a także lasy czy okolice jeziora i rzek.
- Policjanci ustalili rysopis i ubiór zaginionej. Ogłoszono alarm dla policjantów z Nysy oraz jednostek podległych. Po dwugodzinnym przeszukiwaniu terenu miasta, dzielnicowi z Nysy odnaleźli kobietę całą i zdrową na terenie nyskiego cmentarza - wyjaśnia mł. asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Odnaleziona kobieta została przekazana pod opiekę bliskich.