Od ubiegłego roku, nyski urząd pracy, jako jeden z pierwszych w kraju, posługuje się niemal wyłącznie dokumentami w wersji cyfrowej.
Teraz do nyskiego pośredniaka przyjeżdżają urzędnicy z innych miast, by przekonać się, jak w praktyce wygląda praca bez stosów papieru. Ostatnio taką wizytę złożyła delegacja urzędu pracy w Zabrzu.
Dzięki dokumentom w wersji cyfrowej, osoba bezrobotna dostarcza świadectwa pracy, czy certyfikaty z odbytych szkoleń jedynie podczas pierwszej rejestracji. Od tego czasu urzędnik ma do nich dostęp w dowolnym momencie, także po latach. Jak zauważa Małgorzata Pliszka, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie, rozwiązanie to bardzo usprawnia pracę instytucji.
- To jest 100 tysięcy akt osobowych, które znajdują się w naszym archiwum i ja sobie żartuję, że jakbyśmy to przeliczyli na kilometry, to pewnie byśmy wyścielili drogę do Opola, albo jeszcze dalej. Koniecznym stało się wejście w formę elektroniczną. Przygotowania trwały cały rok; wyłoniliśmy firmę zewnętrzną, która zajęła się skanowaniem akt osobowych i wprowadzeniem ich do systemu - wyjaśnia.
Do tej pory udało się zdigitalizować ponad połowę zasobów archiwum nyskiego pośredniaka.
Dodajmy, że na wdrożenie systemu, instytucja pozyskała 600 tysięcy złotych z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.