Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie będzie miała w tym roku swojego sztabu w Nysie. Konkurencyjna akcja Nysa Dzieciom w ogóle nie zorganizuje w mieście zbiórki pieniędzy.
Podczas finału WOŚP, na ulice Nysy wyjdzie jedynie pięcioro wolontariuszy z otmuchowskiego sztabu fundacji.
- Wiele osób deklarowało w zeszłym roku, że WOŚP w Nysie się zadzieje, natomiast formalnie nie zadziało się to, prawdopodobnie dlatego, że osoby, które chciały - nie mogły, może nie chciały - tłumaczy Anna Żurkowska z nyskiego oddziału sztabu WOŚP w Otmuchowie.
Kwestujących będzie wspierać miejscowa młodzież. Główne atrakcje odbędą się w Dworze Biskupim, gdzie przygotowano gry i zabawy, pokazy, a także występy muzyczne.
Kwesty nie zorganizuje natomiast Nysa Dzieciom, której wolontariusze jeszcze kilka lat temu zbierali datki tego samego dnia co orkiestra z logo w kształcie serca. Jak zaznaczają działacze, to dlatego, że zmienił się sposób, w jaki chcą nieść pomóc potrzebującym
- To nie jest pierwszy rok, kiedy nie organizujemy akcji, bo od pewnego czasu ona nie odbywa się w sposób cykliczny. My wychodzimy teraz z takiego założenia, że jeśli jest potrzeba, jeśli ktoś przyjdzie do nas i powie, że trzeba komuś pomóc, to tak robimy - wyjaśnia Piotr Wojtasik z Nysy Dzieciom.
W swojej kilkunastoletniej historii, wolontariusze tej akcji zebrali około 300 tysięcy złotych. Pieniądze z puszek zawsze trafiały do potrzebujących w regionie.