Ulicami Nysy przeszła procesja światła, będąca częścią liturgicznego wspomnienia pochodzącej z tego miasta błogosławionej Marii Luizy Merkert.
Uczestnicy przemarszu mieli okazję zastanowić się nad tym, co tak naprawdę znaczy "być dobrym".
Jak wskazuje siostra Margarita Cebula ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety, nie da się w sposób jednoznaczny odpowiedzieć na to pytanie, jednak ważne w byciu dobrym jest niesienie pomocy drugiemu człowiekowi.
- Trzeba mieć otwarte oczy, otwarte uszy, słuchać, patrzeć i widzieć tych, którzy oczekują naszej pomocy. Każdy, najdrobniejszy nawet czyn względem drugiego człowieka jest takim świadectwem, że człowiek próbuje być dobrym - zauważa.
Marsz poprzedziła msza w nyskiej bazylice, z której wierni udali się na ulicę Sobieskiego, gdzie znajduje się Zgromadzenie Sióstr św. Elżbiety, a także Carolinum, którego uczniami w czasie wojny francusko-pruskiej opiekowała się błogosławiona. Podczas przystanków przybliżane były niektóre momenty z życia zakonnicy. Na zakończenie zgromadzeni udali się do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, który często odwiedzała Maria Luiza Merkert.
Dodajmy, że tradycja procesji śladami założycielki zgromadzenia sióstr Elżbietanek rozpoczęła się w roku 2007, kiedy to odbyła się jej beatyfikacja.