Mickiewicz Kluczbork przegrał z Polskim Cukrem Avią Świdnik 2:3 (18:25, 26:24, 27:25, 22:25, 5:15) w 26. kolejce Tauron 1. Ligi. Tym samym, aby wywalczyć pewne utrzymanie, muszą czekać na rozstrzygnięcie jutrzejszego spotkania ZAKSY Strzelce Opolskie.
Mickiewicz Kluczbork w przypadku zwycięstwa w tym spotkaniu zapewniłby sobie utrzymanie na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy.
Pierwszy set nie przebiegał jednak po ich myśli i kluczborczanie dość łatwo ulegli wyżej notowanemu przeciwnikowi.
W drugiej partii gra była bardzo wyrównana, a do rozstrzygnięcia seta potrzebna była gra na przewagi. Wojnę nerwów wygrali gospodarze.
Trzeci set to zdecydowanie prowadzenie Mickiewicza Kluczbork, jednak gospodarze roztrwonili przewagę w końcówce seta i ponownie potrzebna była gra na przewagi. I tym razem gospodarze zachowali ''chłodne'' głowy.
Goście walczący o fazę play-off nie zamierzali jednak odpuszczać. Poprawili grę zagrywką i zaczęli lepiej grać blokiem. Doprowadziło to do wyrównania stanu meczu, a o jego losach decydował tie-break.
5 set to koncertowa gra zespołu ze Świdnika, który od początku partii nie dał dojść do głosu kluczborczanom i zwyciężył partię do 5.
Dawid Bułkowski twierdzi, że Mickiewicz mógł wygrać to spotkanie wygrać za 3 punkty:
- Szkoda tego czwartego seta. Goniliśmy, goniliśmy i w końcu przegraliśmy. Oni wykorzystali swoje kontry. W tie-breaku nam odskoczyli i bardzo ciężko było wyciągnąć ten tie-break na swoją korzyść.