Mickiewicz Kluczbork uległ po tie-breaku faworytowi Tauron 1. ligi LUK Politechnice Lublin w decydującym o awansie starciu ćwierćfinałowym rozgrywek. Podopieczni Mariusza Łysiaka nie dość, że doprowadzili do trzech spotkań z najlepszą drużyną fazy zasadniczej, to jeszcze mogli sprawić niespodziankę w ostatnim meczu.
Gracze Politechniki rozpoczęli spotkanie od zwycięstwa 25:21. Jednak w drugim secie Mickiewicz pewnie ograł gospodarzy 25:17. Zwycięzcy fazy zasadniczej ponownie zbliżyli się do półfinału, gdy w trzecim secie wygrali takim samym wynikiem. W czwartej odsłonie lublinianie mieli już w górze piłki meczowe, ale podopieczni Mariusza Łysiaka nie dość, że wytrwali natarcie rywali, to jeszcze zwyciężyli 28:26 i doprowadzili do tie-breaka. W nim już jednak niespodzianki nie było. Faworyt szybko wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca, zwyciężając 15:7.
Był to jedyny ćwierćfinał pierwszoligowy, do którego rozstrzygnięcia potrzeba było trzech meczów. W pierwszym z nich zespół z Opolszczyzny przegrał na wyjeździe 1:3, a drugim zwyciężył 3:2, ale porażka w Lublinie powoduje, że Mickiewicz odpada z gry o medale i awans do PlusLigi. O trofeum w kolejnej rundzie zagrają Visła Bydgoszcz z BBTS-em Bielsko-Biała i eWinner Gwardia Wrocław z LUK Politechniką Lublin.
Mickiewicz zagra jeszcze dwumecz z KPS-em Siedlce o miejsce 7.