Radio Opole » Radio Opole w powiecie kluczborskim (DAB+) » Informacje z powiatu kluczborskiego

Informacje z powiatu kluczborskiego

2022-03-09, 18:30 Autor: Witold Wośtak

Początki dla uchodźców bywają bardzo trudne. "Pierwszy dzień był tragiczny. Chłopiec był odcięty od rzeczywistości"

Kampus Stobrawa w Kluczborku - fot. W. Wośtak
Kampus Stobrawa w Kluczborku - fot. W. Wośtak
Około czterystu uchodźców z Ukrainy przyjechało do powiatu kluczborskiego. Jak aklimatyzują się w Polsce?
Duża część zamieszkała w budynkach zarządzanych przez samorządy, między innymi w kampusie Stobrawa i w dawnym hotelu Nefryt, ale wielu Ukraińców znalazło schronienie w domach i mieszkaniach prywatnych. Trudno jest oszacować dokładną liczbę, ponieważ nie wszyscy zgłosili się po status uchodźcy.

Antoni Malinowski, kluczborski stomatolog, wynajął mieszkanie dla ukraińskiej dentystki, jej matki i syna.

- Pierwszy dzień był tragiczny, bo chłopiec siedział z telefonem w rękach – jak gdyby odcięty od rzeczywistości – nie chciał zjeść obiadu, tak samo bliscy chłopca. W poniedziałek już było lepiej, kiedy pojechaliśmy nad jezioro. Chłopak zaczął interesować się ptakami, wiatrem i pogodą. On zadaje na szczęście pytania, dla przykładu jak po polsku jest ryba czy węgorze. Stało się tak dopiero po trzech czy czterech dniach pobytu.

Paulina Bogdanowicz, która przyjęła kuzynkę z dwójką dzieci, ocenia, że pierwsze dni po przyjeździe były trudne.

- Pierwsze trzy dni, bardziej wieczory, były trudne. Ogólnie nie jest źle, chociaż język stanowi dużą barierę. Mimo to, jeśli wsłucham się, możliwe jest porozumienie się. W Kluczborku mieszka i pracuje wiele osób z Ukrainy, więc kuzynka opowiada o spotkaniach z nimi. Myślę, że teraz będzie już tylko lepiej.

Z kolei Joanna Neugebauer, która zapewniła schronienie dla czterech osób z Lwowa uważa, że bliscy czują się bezpiecznie, ale myślami są w Ukrainie.

- Dla nich największym zakłopotaniem jest fakt, że nie mogą być z rodziną i są rozdzieleni – ciągle gdzieś nad nimi wisi niebezpieczeństwo. We Lwowie nadal jest raczej spokojnie, więc one nie były świadkami zdarzeń typowo wojennych. W oddali było słychać bombardowania, natomiast one nie znalazły się w bezpośrednim zagrożeniu.
Antoni Malinowski
Paulina Bogdanowicz
Joanna Neugebauer
Posłuchaj materiału z programu "Reporterskie tu i teraz"

Zobacz także

2022-01-28, godz. 13:00, Kultura i rozrywka Ferie 2022. Kluczbork stawia na warsztaty tematyczne Centrum Kultury w Kluczborku będzie prowadziło przez całe ferie zajęcia artystyczne od godziny 10:00 do 15:00. Zajęcia są przeznaczone dla dzieci szkolnych i młodzieży w wieku od 7 do 17 lat. » więcej 2022-01-28, godz. 12:20, Wiadomości z regionu 22 mandaty w cztery godziny. Policyjny dron nad skrzyżowaniem dróg krajowych nr 45 i 11 Za pomocą drona policjanci wyłapywali kierowców łamiących przepisy na tak zwanym węźle wieluńskim w Ligocie Górnej obok Kluczborka. » więcej 2022-01-26, godz. 16:33, Wiadomości z regionu Zadźgał matkę, ale miał wtedy ograniczoną poczytalność. Jest akt oskarżenia w sprawie Dawida M. z Namysłowa Dawid M. z Namysłowa odpowie za zabójstwo swojej matki. Prokuratura Rejonowa w Kluczborku skierowała do Sądu Okręgowego w Opolu akt oskarżenia. » więcej 2022-01-23, godz. 15:52, Wiadomości z regionu Samochód dachował i wpadł do rzeki w gminie Zębowice, a w Kluczborku mężczyzna wpadł do Młynówki Dwie interwencje dotyczące płytkich rzek odnotowali wczesnym popołudniem strażacy na Opolszczyźnie. Nie ma rannych. » więcej 2022-01-22, godz. 20:30, Wiadomości z regionu Coraz więcej niepełnosprawnych znajduje pracę w kluczborskim ZAZ-ie. "Zleceniodawcy mają duże oczekiwania wobec nas" O 50 procent zwiększyło się zatrudnienie Zakładu Aktywności Zawodowej w Kluczborku. Do końca grudnia pracowało 30 niepełnosprawnych, teraz odnajdują się tam 44 osoby. » więcej
155156157158159160161
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »