Trzy kolacje wigilijne czekają dzisiaj (24.12) pracowników Domu Pomocy Społecznej w Kluczborku. W budynku przy ulicy Wołczyńskiej jest 76 mieszkańców, a przy Sienkiewicza 45.
W obu siedzibach będą wigilie, a później personel zasiądzie do stołu we własnych domach. Ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia były bardzo trudne, bo niemal wszyscy zarazili się wówczas koronawirusem.
- Teraz 95 procent z nas jest zaszczepionych - mówi Krzysztof Dzierżyński, dyrektor DPS-u w Kluczborku.
- Są osoby niemogące zejść na wigilię do jednego stołu i wtedy my idziemy do nich, czyli personel z księdzem. Składamy im życzenia. Opiekunowie już później podają jedzenie osobom pozostającym w łóżkach. Zawsze jest czas na odwiedzenie tych pensjonariuszy i chwilę rozmowy.
Dorota Żydziak, kierownik Działu Opiekuńczego, ma nadzieję, że do DPS-u wróci w te święta poczucie bezpieczeństwa.
- Zaczyna się magia i liczymy, że ona będzie towarzyszyć jak co roku i uda się być razem. Mieszkańcy czekają, dom jest oczywiście przystrojony, są choinki i lampki świąteczne. Słyszeliśmy zapowiedzi, że przyjedzie Dziadek Mróz. W kuchni przygotowywane są pyszne potrawy i myślę, że przeżyjemy te święta w piękny sposób.
Pensjonariuszki przyznają, że nie mogą doczekać się kolacji wigilijnej.
- Czekamy, żeby było jak najlepiej - żeby zdrowym być, nie chorować i nie cierpieć. - Ja jestem zadowolona, że wokół jest tylu ludzi, bo w domu to wiadomo, że kilka osób co najwyżej. Jest dużo serdeczności i życzliwości. - Wszystko jest bardzo smaczne - pierożki, gołąbki - tyle różnych smakołyków, że cieszymy się z tego wszystkiego.
Na wigilijnym stole DPS-u nie zabraknie pierogów, barszczu, ryby, kapusty ani makowca. Więcej o świętach Bożego Narodzenia w tej placówce powiemy w magazynie Reporterskie tu i teraz po 15:00.