Mikropojazd, którym można poruszać się maksymalnie do 45 km/h, spalił się doszczętnie dzisiaj (09.12) rano w Biskupicach na drodze krajowej nr 41. Z samochodu pozostały tylko felgi i metalowe szkielety siedzeń. Ze względu na duże zadymienie, w czasie akcji gaśniczej wstrzymano ruch na drodze.
- Na miejsce zadysponowano dwie jednostki PSP. Strażacy ubrani w sprzęt ochronny układu oddechowego podali jeden prąd wody na palący się samochód - mówi straszy kapitan Ariel Głowienkowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kluczborku.
- Samej przyczyny pożaru nie da się ustalić. Prawdopodobnie ogień mógł pojawić się od instalacji elektrycznej, bądź paliwowej. Nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić, bo w momencie, kiedy strażacy dojechali na miejsce, to pożar był na tyle zaawansowany, że pojazd całkowicie uległ spaleniu.
Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Kierowca przed przyjazdem strażaków sam opuścił pojazd.