Zaległe płatności doprowadziły do odcięcia wody u jednej z mieszkanek Kluczborka. Do redakcji Radia Opole zgłosiła się kobieta mieszkająca wraz z trójką dzieci przy ulicy Pułaskiego.
Utrzymuje się z alimentów i pieniędzy z programu Rodzina 500 plus na dwójkę dzieci, bo jeden syn jest pełnoletni. - Za pierwszym razem wodę odcięto na miesiąc, a teraz nie mamy do niej dostępu od dwóch tygodni - zaznacza. Kobieta chciałaby spłacić 2 tysiące złotych zadłużenia na raty.
- Chciałam tylko, żeby założyli mi liczniki, za które zapłacę. Chodzi o trójkę moich dzieci, z których dwójka jest niepełnosprawna. Nie mamy wody, nie mamy nawet jak wykąpać się, więc jak mamy funkcjonować? Gdybym spłaciła w ratach, co zależy wodociągom? Dzwoniłam do pana, który powiedział mi, że absolutnie nie ma takiej opcji, nie ma rat. Będę mieć założone liczniki dopiero wtedy, gdy zapłacę całość.
Artur Witek, dyrektor spółki Wodociągi i Kanalizacja HYDROKOM, odpowiada, że problemy z tą lokatorką sięgają 2011 roku, a od trzech lat kobieta nie zapłaciła ani złotówki. Jedynym wyjściem jest teraz wpłata całej zaległości, która sięga jednak niemal trzech tysięcy złotych. - Jesteśmy gotowi pójść na rękę klientom, ale czas na rozmowy o ratach jest przed odcięciem wody - podkreśla.
- W tym przypadku pani miała trzy lata, żeby przyjść i rozłożyć tę należność. Proszę natomiast zauważyć, że ja mam z tą mieszkanką sprawę w sądzie, bo ona unika nas, nie przychodzi i nie chce z nami rozmawiać. Kiedy udało nam się odciąć wodę, oczywiście w końcu jest chęć rozmowy ze strony klienta, tyle że nie było takiej woli wcześniej.
Spółka HYDROKOM wskazała mieszkance Kluczborka źródła dostępu do bezpłatnej wody, a kobieta stara się pożyczać wodę od sąsiadów.