Nie powiódł się dodatkowy nabór najemców 16 mieszkań w bloku, który ma stawiać Prudnickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Zabrakło chętnych spełniających kryteria dochodowe. Warunkiem była też partycypacja w kosztach budowy mieszkania wynosząca minimum 15 procent. Najczęściej wiąże się to z zaciągnięciem drogiego obecnie kredytu.
- Politycy licytują się na obietnice dopłat państwa do rat kredytu mieszkaniowego, co powoduje wstrzymanie się z decyzją potencjalnych lokatorów – uważa burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak. – Słyszymy o jakiś dwóch procentach, zero procent, a za chwilę ktoś powie, że będzie jeszcze do tego dopłacał. To powoduje, że wielu mieszkańców wyczekuje na to, co będzie po wyborach. Musimy zmienić formułę finansowania nowego budynku TBS. Nie musimy zwracać do Banku Gospodarstwa Krajowego przeznaczonych na ten cel pieniędzy. Chcemy ten budynek wybudować z inną dostępnością do tych mieszkań.
Niebawem gmina Prudnik ogłosi nabór w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej. W formule tej ma powstać 160 mieszkań.
- Partycypacja potencjalnych najemców wynosi 20 procent kosztów budowy mieszkania - mówi Arkadiusz Karbowiak, prezes spółki SIM Opolskie Południe. - Zdajemy sobie sprawę, że ten nabór może zakończyć się podobnie, jak ten realizowany przez TBS. Mamy o tyle lepszą sytuację, że w przypadku nieudanego naboru przeprowadzonego przez gminę, wówczas sama spółka będzie mogła, jak gdyby w drugiej odsłonie ten nabór prowadzić.
W Prudniku od ponad trzech dekad nie wybudowano obiektu wielorodzinnego przeznaczonego dla najemców z tej gminy.