Od nowego roku zniknie w Prudniku opłata targowa. Według wyliczeń w tym roku wpływy z tej daniny mają wynieść 10 tysięcy złotych. Zaledwie o dwa tysiące przewyższą koszty jej poboru. Od 2016 roku pobór opłaty targowej przez gminy jest fakultatywny. Wolną rękę dała samorządowcom zmiana m.in. ustawy o opłatach lokalnych.
- Gmina na tej opłacie niewiele zyskuje – uważa Stanisław Mięczakowski, prudnicki radny miejski z PiS. - Możemy odciążyć mieszkańców tą opłatą, więc podjęliśmy jednogłośnie taką decyzję, że będziemy ją likwidować. Jest to dobre dla naszym mieszkańców, a dwa tysiące złotych to wcale nie jest zysk w dzisiejszych czasach.
- Postanowiliśmy znieść opłatę targową - mówił wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka. - Obiecywaliśmy, że tych podatków i obciążeń finansowych dla mieszkańców będzie mniej. Chcemy wspierać przedsiębiorczość. W kwestii opłaty targowej sprawdziliśmy i wyszło nam, że jej pobieranie jest nawet średnio opłacalne dla gminy.
Zniesienie opłaty targowej w tej gminie ma zachęcić rolników i działkowców do sprzedaży swoich płodów rolnych na lokalnym rynku. Służyć temu będzie powstanie dla takich producentów tzw. strefy wolnego handlu.