Gwarancje ulg podatkowych otrzymała czeska firma, która w Prudniku wybuduje swój zakład. Wartość tej inwestycji szacowana jest na 100 mln złotych. Dzięki niej zatrudnienie znajdzie około 200 osób.
- Od Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Katowicach otrzymaliśmy dokument o wsparciu naszej inwestycji - mówi Radim Masny, prezes spółki „Dul Radim”. – Możemy liczyć na wsparcie do 45 procent kosztów kwalifikowanych całej inwestycji w postaci zwrotu w podatku płaconego przez firmy. Czyli od tej daty możemy już zacząć inwestować i te poniesione koszty będą kwalifikować się do całej inwestycji.
Prudnik skorzysta na decyzji premiera Mateusza Morawieckiego. Jej efektem jest utworzeniu specjalnej strefy ekonomicznej na terenie całej Polski.
- Zabiegi związane z otrzymaniem rządowego wsparcia rozpoczęły się przed niespełna trzema miesiącami – mówi zaangażowana w ten proces Katarzyna Czochara, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. – Prudnik jest w bardzo ciężkiej sytuacji. W ogólnopolskim rankingu znalazł się w czołówce miast powiatowych, które utraciły najwięcej funkcji ekonomicznych, gospodarczych i społecznych. To właśnie w krótkim czasie działania rządowe pozwoliły, żeby ta inwestycja mogła się rozpocząć.
Zakład czeskiego przedsiębiorcy ma powstać w Prudniku do czerwca 2020 roku. Budowany będzie na terenach tamtejszej podstrefy ekonomicznej. Inwestor ten ma swoje kopalnie kamienia łupkowego w Czechach. Stamtąd pochodzić będzie surowiec do przerobu w Prudniku. Lokowany tam zakład ma być największym z tej branży w Europie.