Pojawienie się tej firmy diametralnie zmieni rynek pracy w Prudniku - twierdzą politycy rządzącej ekipy. Konkretyzują się zabiegi posłanki PiS Katarzyny Czochary. O ściągnięciu do Prudnika inwestora z branży budowlanej parlamentarzystka rządzącej partii wspomniała w lipcu. Burmistrz z Platformy Obywatelskiej skomentował wówczas, że to tylko wyborcze obietnice.
- Podpisany został list intencyjny dotyczący utworzenia nowego zakładu pracy, tak więc jesteśmy bardzo blisko sfinalizowania tego gospodarczego przedsięwzięcia – mówi Katarzyna Czochara. – Mieliśmy już spotkanie w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii. Potem były kolejne spotkania w strefie ekonomicznej w Gliwicach. W tych wszystkich rozmowach uczestniczyła pani Teresa Barańska, nasza kandydatka na burmistrza. Dokłada ona wszelkich starań, żeby ta inwestycja mogła być realizowana właśnie w Prudniku.
- Po uzyskaniu gruntów i przygotowaniu dokumentacji potrzeba 12 miesięcy, aby taki zakład uruchomił produkcję – dodaje liderka PiS w regionie. – W tej branży ma być to jeden z największych takich zakładów w Europie. Na początek zatrudnienie znajdzie około 200 osób. Są też takie plany, aby w późniejszym etapie rozwoju tej firmy powstał instytut badawczy.
Więcej na temat swoich planów inwestor ma powiedzieć podczas wtorkowej konferencji prasowej w Prudniku.