525-lecie świętuje Cech Rzemiosł w Prudniku. Jest to największa organizacja pracodawców w tym regionie. Zrzesza ona ponad 200 zakładów. Zatrudniają one ponad dwa tysiące pracowników i prowadzących działalność gospodarczą.
- W minionym pięcioleciu zatrudnienie w naszych zakładach wzrosło o niemal 700 osób - mówi Zbigniew Lachowicz, dyrektor Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Prudniku. – Szkolimy 298 uczniów w 24 zawodach. Obecnie brakuje nam rąk do pracy. Życzylibyśmy sobie uproszczenia opodatkowania. Przychodzą do nas rzemieślnicy, którzy chcą poszerzyć swoje kwalifikacje. Z reguły są to młodzi ludzie.
- W porównaniu do firm zagranicznych mamy mniejsze preferencje – ocenia Marek Mandyna, prowadzący zakład kamieniarski i reprezentujący młodsze pokolenie prudnickich rzemieślników. – Od 30 lat zamiast wspomagać polską przedsiębiorczość to państwo hołubi obce firmy i jeszcze dociska nam śruby chociażby poprzez ZUS.
Pierwszy prudnicki statut cechowy zatwierdzili dla płócienników w 1493 roku książęta opolscy Jan II Dobry i Mikołaj II.