Firma Artech Polska zwolni 150 pracowników. Burmistrz Prudnika mógłby ją pozbawić obiektu przy ulicy Meblarskiej. Możliwość taką daje mu umowa najmu tej nieruchomości. Gmina może ją rozwiązać, gdy francuska spółka przeprowadzi zwolnienia grupowe, a takie właśnie zamiary ogłosiła.
- Pracę nadal ma w tej firmie 120 osób – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. – Nie zaryzykuję 120 miejsc pracy tylko po to, żeby udowodnić, że mam w ręku papier. Myśmy wykonali plac. Artech wykonał kompletny remont obiektu. Rocznie odpisuje sobie 20 procent poniesionych kosztów. Także jeszcze pozostało mu w tym roku 20 procent i jest na czysto.
Burmistrz Fejdych zapewnił, że gdy ktoś zagwarantuje zatrudnienie dla 120 osób to w lutym przyszłego roku odbierze obiekt przy ulicy Meblarskiej. Wówczas wygasa pięcioletnia umowa z firmą Artech Polska na wynajem tej nieruchomości. W jej otoczenie gmina zainwestowała 250 tysięcy złotych.