Dwaj oskarżeni są winni stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz dla świata przyrody. Przed prudnickim sądem zakończył się proces Mariusza Ś. i Witolda W. Mieszkańcom Śląska zarzucono przywóz niebezpiecznych odpadów i składowanie ich w okolicach Głuchołaz. W śledztwie ustalono, że zajmująca się tym spółka nie miała zezwoleń na przerób tych odpadów. Najpierw wyrok ogłoszono Mariuszowi Ś., byłemu reprezentantowi Polski w piłce nożnej, którego nie było na sali rozpraw.
- Uznaję go za winnego tego, że od 17 września 2016 roku do 16 marca 2018 roku w Konradowie, na terenie byłej cegielni, jako właściciel firmy Cegmar z siedzibą w Bytomiu, wbrew przepisom składował ok. 300 ton odpadów w taki sposób, że mogło to zagrozić życiu i zdrowiu człowieka oraz spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza i powierzchni ziemi oraz zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym, w znacznych rozmiarach – orzekł Tomasz Ebel, sędzia Sądu Rejonowego w Prudniku.
Wyrokiem sądu Mariusz Ś. i Witold W. mają zapłacić grzywnę. Pierwszy z nich w wysokości dziesięciu tysięcy, a drugi sześciu tysięcy złotych. Ponadto obu orzeczono po dwa tysiące złotych nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Po połowie mają zapłacić też koszty procesu. Wyrok jest nieprawomocny. Po zapoznaniu się z jego uzasadnieniem obrona zdecyduje o apelacji.